Za oknem grzmi ale zdążyliśmy przykleić styropian i rozłożyć folię kubełkową. Ale od początku...:) W piątek pogoda była w kratkę więc narzeczony razem z moim tatą zagruntowali jedynie ściany z zewnątrz. Sobota zaś była słoneczna i cały dzień malowaliśmi ściany disprobitem dwie wartwy z zewnątrz i jedną wastwę wenątrz i pięknie wyschły. 
Dziś tak jak w temacie udało się przykleić styropian. Styropian mocowany był na piance. Polecamy na równe sciany, nie fundamentowe i nie przy wietrze :D a tak to jest calkiem luz :D:D Jak widać na zdjęciech potrzebne były deski i kołki żeby utrzymac styropian przed odfrunięciem:D 
Po przytwierdzeniu poszła folia kubełkowa. Mieliśmy jej nie stosować bo kierownik budowy nam odradzał ale w końcu zakupiliśmy i szybciutko poszło z jej ułożeniem. I nawet ja sobie z nia poradziłam:)


Jutro jak szanowna Pani pogoda pozwoli kończymy z folią i wyrównujemy ziemię w środku. Piasek do zasypywania już przyjechał więc działamy z poszczególnymi poziomami w "ziemi":)
P.S. Apropo poziom(ek):) Na naszej całej działce nasiały się poziomki i było co zjeść:) Od kiedy zaczęliśmy budowe zostały one przeorane przez ciężki sprzęt i zostało tylko to..:)
Komentarze